Farbowanie naturalne wiórami z drzewa sandałowego ma dziś swój kulminacyjny moment – szmaty siedzą w garnku i nie pozostaje mi nic innego, jak czekać na efekty. A póki co, mogę podzielić się z Wami tym, co powstało w tzw. międzyczasie – czyli weekendowym kartkowaniem.
Moja przygoda z papierem, wycinaniem, klejeniem i warstwami trwa już 15 lat! I możecie ją dość dokładnie prześledzić na AnnaMaria Pracownia Artystyczna. Były wzloty i upadki, momenty zwątpienia, a nawet całkowite porzucenie tej aktywności. Dwa razy pozbywałam się zgromadzonego "dobytku", po czym... zaczynałam zbierać wszystko od nowa. Ogólnie – był ruch w interesie. 😅