Ostatni weekend spędziłam w towarzystwie przyjaciół z Ekipy Folkowiska, w miejscu, które dla wielu z nas stało się drugim domem – w Gorajcu. Spotkaliśmy się w wyjątkowych okolicznościach – Beata, koordynatorka festiwalowej Dzieciowioski, obchodziła okrągłe urodziny. To był czas pełen radości i szaleństwa, wypełniony muzyką i pozytywną energią, której doświadczył każdy, kto choć raz miał okazję być na Festiwalu Folkowisko. Dla mnie to także moment symbolicznego domknięcia pewnej historii.
Bo choć poznałyśmy się osobiście dopiero trzy lata temu, to Beata była mi znana dużo wcześniej. Czasem życie pisze niezwykłe scenariusze.
Mniej więcej dziesięć lat temu, kiedy intensywnie zajmowałam się tworzeniem zaproszeń i albumów ślubnych, trafiło do mnie nietypowe zlecenie – księga gości inspirowana pewnym projektem. Klientka przesłała zdjęcie, a ja – dostrzegając znak wodny – postanowiłam sprawdzić jego źródło. Tak poznałam markę Papirell i pięknie haftowane okładki, których autorką była Beata.